Dzień dobry, Drodzy Państwo mamy pochmurną niedziele w Gryfinie i jakoś to słoneczko ostatnio coraz rzadziej, nad nam świeci. W dniu wczorajszym rozegraliśmy mecz IV kolejki I Ligi, a przeciwnikiem naszym była drużyna z dalekiego Olsztyna – KS Szczypiorniak Olsztyn.

PGE KPR Gryfino 27:28 KS Szczypiorniak Olsztyn

Zagraliśmy w następującym składzie :

Kacper Kłodziński, Dawid Dobko, Grzegorz Słomczyński – Kamil Prokopczyk 9, Krzysztof Karnacewicz 7, Bartosz Telenga 5, Tomasz Grzegorek 4,Lucjan Galus 2, Marek Jezierski, Michał Klemens, Kamil Kostrzewa, Kamil Skrzypkowiak, Michał Statkiewicz, Szymon Tołyż, Bartosz Dyzmański.

Na samym wstępie chcieliśmy przeprosić bardzo licznie przybyłą publiczność, ten mecz powinniśmy wygrać, choćby dla Was…ale niestety. Czasami w sporcie tak bywa, że przegrywa się wygrany mecz i tak właśnie było wczoraj w Gryfinie. Trener Bartosz Jurkiewicz już od niedzielnego poranka analizuje wczorajszy pojedynek, tak aby wyciągnąć wnioski i podpowiedzieć naszym chłopakom, gdzie popełnili wczoraj większe błędy.

W dniu wczorajszym, zdecydowanie MECZ sezonu miało dwóch zawodników. Trener Juniorów Kacper Kłodziński, dwoił się i troił w naszej bramce, to był właśnie taki Kacper, który przyzwyczaił nas sezon temu do swojej formy. Rewelacyjny występ, w końcu wczoraj mieliśmy PANA Bramkarza, który z meczu na mecz gra coraz lepiej. Kacper zamurował naszą bramkę, ale drugi zawodnik odpalił swoją rakietę rzutu z 9 metrów, mowa o Kamil Prokopczyk, nooo oglądało się go wczoraj przepięknie, bardzo silne, mocne i pewne rzuty z 9 metra dały mu aż 9 przepięknie rzuconych bramek. Pozytywnie zaskoczył nas wczoraj również Krzysztof Karnacewicz swoją grą w obronie, co za przechwyty – mistrzostwo świata, do tego 7 bramek i bezbłędne rozgrywanie piłki pomimo tego, iż nie jest to jego nominalna pozycja. Warto też „troszeczkę” pochwalić Bartosza Telenge,  5 bramek, z czego 3 efektowne, ale za te dwie  akcje sam na sam z bramkarzem….. a jakby wpadły ??? W sumie to tyle, mecz ze Szczypiorniakiem jest już historią, szkoda tylko że dla nas niekoniecznie udaną.

Trzy porażki z rzędu, może i nie wyglądają najlepiej, ale my w dalszym ciągu uczymy się gry w I lidze, z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej, w następną sobotę jedziemy do Wejherowa, z naszym odwiecznym rywalem. To będzie najważniejszy mecz dla Dyrektora Sportowego Macieja Wirskiego, który od zawsze mówi że dla niego jest to mecz sezonu. Zobaczymy czy nasz Dyrektor z Wejherowa będzie wracał w dobrym humorze ?? Wszystko okaże się już za tydzień….trzymajcie kciuki…..będzie się działo.

DZIĘKUJEMY ZA WASZE WCZORAJSZE LICZNE WSPARCIE !!!

KPR RuuuRaaa