..no to nasi mili kibice, ten kto był i widział to na pewno nie pożałuje. Mamy sobotę dnia 8 Lutego 2020 roku. Gryfino piękne miasto i jeszcze piękniejsze widowisko, mecz o mistrzostwo II Ligi Pomorskiej po między KPR Blejkan Gryfino a drużyna z bardzo dalekiego Olsztyna, KS Szczypiorniak Olsztyn.
Wynik Końcowy :
KPR Blejkan Gryfino 38:26 KS Szczypiorniak Olsztyn
Wystąpiliśmy w następującym składzie :
DOBKO Dawid, GOŁOFIT Paweł, MŁYNARCZYK Jakub – GALUS Lucjan 13, LASKO Rafał 8, JEZIERSKI Marek 3, KLEMENS Michał 3, KRĘCKI Przemysław 2, DZIAPA Damian 2, TOŁYŻ Przemysław 2, BUJNOWSKI Jakub 2, SŁODKOWSKI Jakub 1, BLEJSZ Jakub 1, DYZMAŃSKI Bartosz 1, TOŁYŻ Szymon, MATOSZKO Tomasz.
Wooooow, co to był za pojedynek, od samego początku gospodarze narzucili swoje tępo gry, perfekcyjnie akcje w ataku, do tego mocna i silna obrona naszej drużyny, zaowocowały wynikiem do przerwy dokładnie takim jaki nasi zawodnicy mieli wykonać po końcowym gwizdku, +3 bramki – 16:13. Za to druga połowa to już koncert życzeń dla naszych licznie przybyłych kibiców. Była walka, były przepięknie zdobyte bramki, emocje i walka do samego końca. Nasi zawodnicy przed meczem niestety dowiedzieli się o absencji trenera Arkadiusza Augustyniaka, którego zaatakowała bardzo groźna infekcja wirusowa, jego rolę dziś na hali pełnił nasz drugi trener Piotr Kejs.
„Dowiedziałem się o bardzo wysokiej gorączce trenera Arka godzinę przed meczem, przekazał mi wszystkie wskazówki i stanąłem przed wielkim wyzwaniem, na szczęście dla mnie dość udanym. Jestem bardzo zadowolony z gry moich podopiecznych, na szczególne wyróżnienie zasłużyła nasza maszyna Lucjan Galus, był dzisiaj perfekcyjny, tylko jeden nietrafiony rzut karny dał mu olbrzymiego „Powera” – po tym błędzie Lucek był bezbłędny i rzucił aż 13 bramek. Do tego przepiękne rozgrywanie piłki przez Rafał Lasko, który dorzucił aż 8 oczek, dały nam wynik końcowy na naszą korzyść. Na olbrzymie brawa zasłużył również młodziutki Jakub Słodkowski, obrona perfekcyjna, do tego pozycja lewego rozegrania widać, że mu służy, a tego nie wiedziałem przyznam się szczerze. Szymon Tołyż był nie do przejścia w obronie, a jego „brat bliźniak” Przemysław Tołyż dał czadu w obronie i ataku. Ogólnie drużyna dzisiaj pokazała prawdziwe zębiska, a ich gra w dniu dzisiejszym udowodniła niektórym niedowiarkom, że w Gryfinie naprawdę jest drużyna, na którą warto stawiać.” Powiedział nam po meczu, dumny ze swojej drużyny II trener Piotr Kejs.
„Naprawdę jestem strasznie dumny z mojej drużyny, dzisiaj pokazali charakter i grę na najwyższym poziomie, myślę że zrobili to dla bardzo schorowanego trenera Arkadiusza, który leczy chorobę i prosił ich przed meczem, aby zmobilizowali się i wygrali co najmniej 3- bramkami. Szkoda tylko, że sędziowie stolikowi nie zaliczyli bramki Szymonowi Tołyżowi, który zdobył w tym meczu bramkę. Mówi się trudno, liczy się wynik końcowy” – Powiedział po meczu Prezes Klubu KPR Blejkan Gryfino – Jerzy Miler.
„Trenerze – melduje wykonanie zadania, miała być przewaga 3 bramek i była – teraz czas na wygranie Pana najważniejszego meczu” – powiedział po końcowym gwizdku kapitan drużyny Marek Jezierski.
No Panowie, cały Zarząd Klubu, Cały Sztab Szkoleniowy i bardzo schorowany Trener są z Was dumni, miała być przewaga 3 bramek, no i była !!! Daliście czadu, następny mecz dopiero 14 marca, a przeciwnikiem naszym będzie drużyna z Torunia. Dziękujemy i Miłej nocy Życzymy !!!