..na jednym z meczów kontrolnych przed sezonem, jeden z trzech ostatnich młodych nabytków nabawił się bardzo groźniej kontuzji. Mowa o zdolnym rozgrywającym Radosławie Jarząbku, który dziś o siódme rano przeszedł skomplikowany zabieg : Artroskopii stawu kolanowego, rekonstrukcji hybrydowej więzadła krzyżowego przedniego z użyciem ścięgien STi G i taśmy ARTHREX, oraz naprawę uszkodzonej łąkotki. Brrrrrr….brzmi mega poważnie, ale grunt że się wszystko powiodło, z drugiej strony jak miało się nie powieść skoro sam zabieg robił jedyny MISTRZ w swojej dziedzinie doktor Bartosz Paprota. Co jak co ale Radek lekko obolały, czuję się z godziny na godzinę lepiej i jak sam mówi warunki w jakich leży spokojnie może porównać z domowymi… teraz tylko przed nim kilka miesięcy ciężkiej rehabilitacji i wraca ma parkiet. Już nie możemy się doczekać popularnego w Gryfinie „Jastrzębia” i jego piekielnie mocnych rzutów z 9 metra.
A my jesteśmy już myślami w Kwidzynie, już jutro o godzinie 16:00 zmierzymy się z naszymi dawnymi ligowymi rywalami i jednocześnie zaprzyjaźnioną tamtejszą drużyną USAR Kwidzyn. Jak dobrze pójdzie to dzięki uprzejmości gospodarzy mecz będzie transmitowany w Internecie, oczywiście jak otrzymamy linka to od razu wam podrzucimy. Do treningów w końcu powrócił od początku tygodnia nasz zakup z zachodniej granicy, Jakub Gackowski, który powolutku wraca do gry. Tomasz Grzegorek też podleczył chorobę i zgłosił gotowość wyjazdu na podbój Kwidzyna. Łatwo nie będzie, ale trener Bartosz Jurkiewicz szykuje małe co nieco, aby przywieść ważne 3 punkty z bardzo ciężkiego terenu jakim jest pięknie miasto Kwidzyn. A wiec nasi drodzy kibice w sumie to tyle, na dzień dzisiejszy. Trzymajcie jutro za nas kciuki no i za „Jastrzębia” też
KPR RuuuRaaa