..dobry wieczór Gryfino…śpicie już ??? Bo my jeszcze zbieramy zęby z parkietu, ależ to było widowisko, nic nie zapowiadało że dzisiejszy mecz będzie pojedynkiem jakiego dawno w Gryfinie nie było, ale od początku.
KPR Gryfino 27:25 KS Szczypiorniak Olsztyn
Zagraliśmy dzisiaj w następującym składzie:
Kacper Kłodziński, Aleksander Jeziorny, Radosław Cyran – Jakub Gackowski 10, Michał Klemens 3, Robert Terczyński 3, Marcin Gemborys 3, Kacper Blejsz 2, Patryk Baliński 2, Kamil Skrzypkowiak 1, Maksymilian Markowski 1, Kamil Kostrzewa 1, Piotr Łukaszewicz 1, Bartosz Telenga, Filip Fedeńczak, Robert Sochacki.
Prawie 90% hali zapełniona, frekwencja dzisiejszego meczu bardzo mile nas zaskoczyła, kto nie mógł wstawić się na naszą przepiękną halę w Gryfinie, może tylko żałować. Na samym początku dzisiejszego meczu, nic nie wskazywało, że będzie to pojedynek, jakiego dawno w Gryfinie nie było, drużyna ze stolicy Warmii i Mazur postawiała nam dziś wysoko poprzeczkę, gdzie do przerwy przegrywaliśmy dwoma bramkami 14:16, za to na początku drugiej połowy nie mogliśmy rzucić bramki przez dobre 5-6 minut, dopiero nasz dzisiejszy MVP Jakub „GACA” Gackowski – wziął i to dosłownie ciężar dzisiejszego jakże ważne pojedynku na swoje barki, ależ to był mecz w jego wykonaniu, dwoił i się i troił, żeby zdobyć dzisiaj 3 punkty. Kubuś – Ale dałeś dzisiaj czadu chłopaku – ogromne gratulacje – wynik końcowy, aż 10 bramek. Swoje pięć minut wykorzystał Michał Klemens, zdecydowanie błyszczał dziś swoją formą rzutową, brawo „Misiek” – tata na trybunach był ogromnie dumny z syna, widziałem to na własne oczy. W obronie zagrał dzisiaj bardzo dobre zawody Kamil Kostrzewa, który zmienił Bartosza Telenge pod koniec pierwszej połowy na lewym skrzydle. Patryk Baliński obrona jak i atak bez zarzutu, co mógł to pomógł, trener również wyróżnił dzisiaj nasz nowy nabytek Marcina Gemborysa, który to przełamał klątwę nietrafionych rzutów karnych, fatalnie je dzisiaj wykorzystywali nasi zawodnicy. Hm…. No i…. o kimś chyba zapomniałem co ??? W całym meczu może nie do końca szło po jego myśli, za to końcówka należał do niego – PAN KACPER KŁODZIŃSKI – jeju, Kacper chłopie gdyby nie ty i twoje dwie FENOMENALNE interwencje w samej końcówce meczu, to byłoby krucho. Dzisiejszy swój występ możesz spokojnie zadecydować tej malutkiej piękności Poli Kłodzińskiej, która wtulona w swoją mamusię dzielnie ci kibicowała w słuchawkach, Pola jak kiedyś dorośniesz to możesz przeczytać tego postu – Twój TATA dał dzisiaj CZADU w naszej bramce i jestem pewien, że tą wygraną dedykuje właśnie tobie i twojej mamie :*
No to pierwszy mecz sezonu 2024/25 mamy już za sobą, 3 jakże ważne punkty zostają w Gryfinie, teraz odpoczywamy zasłużenie jeden dzień, a od poniedziałku misja Wejherowo, jedziemy na mecz z tamtejszymi Tytanami. Ogromne Brawa Panowie Wam się za dzisiejszy mecz i 3 punkty należą.
Pięknie dziękujemy naszej przecudownej publiczności w Gryfinie, to właśnie dla Was gramy i wygrywamy mecze w tej lidze, a czym Was więcej tym bardziej chce nam się grać i wygrywać…
Do zobaczenia już nie długo na kolejnym meczu ligowym…. KPR RuuuRaaa